Kolędy w wykonaniu szlagierowych Artystów cz.1

Święta Bożego Narodzenia bezapelacyjnie większości z nas kojarzą się z kolędami i kolędowaniem. Chyba niewielu zaprzeczy, że polskie kolędy są wyjątkowo piękne i mają w sobie mnóstwo uroku, ciepła – są kwintesencją naszej tradycji, a większości z nas kojarzą się z dzieciństwem (kiedy chyba jednak troszkę więcej kolędowaliśmy – czy w domu z bliskimi, czy to w kościele, czy w dawnych latach będąc kolędnikami). Tak czy owak nie dziwi fakt, że spora część Artystów ogólnopolskiej sceny muzycznej chętnie sięga do repertuaru kolędowego (no, przynajmniej Artystów nieco starszego pokolenia). Nie inaczej jest z Artystami Śląskiej Sceny muzycznej, którzy wręcz uwielbiają kolędy – zdecydowana większość z nich ma w swoim repertuarze choć kilka kolęd, a spora grupa Artystów i Zespołów ma na koncie płytę z kolędami (niektórzy na przestrzeni lat wydali nawet 2 albumy kolędowe).
Problem dotyczący kolędowych płyt szlagierowych Artystów polega na tym, że większość z nich została wydana wiele lat temu, a na naszym rynku właściwie nie wznawia się płyt (z różnych przyczyn – jedną z nich jest fakt, że krążki ukazały się na przestrzeni lat w firmach wydawniczych, które już nie istnieją). Oczywiście w latach 90’ albumy kolędowe ukazywały się jeszcze na kasetach magnetofonowych – wykonania, choć pełne uroku, na ogół nie doczekały się edycji płytowej. W niektórych przypadkach (np. Mona Lisa, Mariusz Kalaga) Artyści zdecydowali się nagrać album kolędowy od nowa – oczywiście kolędy doczekały się tu nowych aranżacji.
Skoro o aranżacjach mowa – Szlagierowi Artyści w większości przypadków stawiają na tradycyjne aranżacje kolęd, bez nadmiernych udziwnień, oczywiście pozostawiając ślad swojego stylu, pozostając jednak wierni tradycji. Wspominamy o tym, gdyż od kilkunastu lat wielu Artystów scen ogólnopolskich próbuje niejako na siłę nagrać swoje wersje tradycyjnych kolęd, nagrywając je w różnych, raczej nie kojarzących się z kolędami stylach – jazzowym, bluesowym, rockowym, soulowym, czy reggae. Może i pod względem wartości muzycznej, to ciekawy eksperyment, niemniej jakoś w przypadku czegoś, co nam kojarzy się z uświęconą tradycją, kolędami, które znamy z kościoła, które śpiewaliśmy w dzieciństwie z naszymi babciami i dziadkami, odczuwamy dysonans. Ponadto słuchając płyty, czy nowoczesnego internetowego streemingu z heavy-metalową wersją kolędy, raczej nie pośpiewamy wraz z Artystą… Tak więc tradycyjne wersje kolęd, w wykonaniu naszych rodzimych Artystów w tym względzie wykazują znaczną przewagę…
No dobrze, przypomnijmy, którym Artystom na przestrzeni lat udało wydać się choć jeden album kolędowy czy kolędowo-pastorałkowy (czasami wzbogacony o autorskie piosenki świąteczne):

Warto wspomnieć tutaj też świetne albumy, a konkretniej kasety z kolędami z początku lat 90’, wydane często przez nie istniejące już Zespoły – jak choćby przez Duo For You.