06.08.2017
Nasi ulubieni Śląscy Artyści… spoza Śląska
Opinie o śląskim rynku muzycznym są bardzo różne, często skrajne. Niemniej co do jednej kwestii wszyscy są zgodni – śląski Rynek Muzyczny bardzo się rozbudowuje, pojawia się na nim coraz więcej Artystów i Zespołów, a w ślad za tym stylów muzycznych (przy okazji niejako wypierając tradycyjne szlagiery oraz muzykę biesiadną).
No właśnie – coraz częściej na śląskiej Scenie, w wykonaniu rodzimy Artystów pojawiają się bardzo różnorodne style muzyczne, które coraz mocniej odbiegają od tego, co zwykliśmy kojarzyć ze Śląska Muzyką (i nie mamy na myśli tutaj dominacji języka literackiego, a raczej sam styl). Paradoksalnie w tym momencie coraz lepiej znajdują się na naszym rynku Artyści spoza Śląska, którzy w swojej twórczości obecnie są bliżsi właśnie tzw. śląskiej muzyce, niż spora grupa Wykonawców, którzy właśnie wywodzą się z tego rynku.
Wydaje mi się, że warto poświęcić temu zagadnieniu więcej uwagi, gdyż często spotykam się z komentarzami, gdy pisze się o tychże Artystach: „co to ma wspólnego ze Śląskiem?”, cóż – ma całkiem sporo.
Skąd fenomen popularności akurat tych artystów na naszej scenie? Tego chyba do końca nie wie nikt. Z pewnością niebagatelną rolę odgrywa element pewnej egzotyki, czegoś nowego, łączącego w sobie zarazem elementy tego, co kochamy.
Wydaje mi się, że warto poświęcić temu zagadnieniu więcej uwagi, gdyż często spotykam się z komentarzami, gdy pisze się o tychże Artystach: „co to ma wspólnego ze Śląskiem?”, cóż – ma całkiem sporo.
Skąd fenomen popularności akurat tych artystów na naszej scenie? Tego chyba do końca nie wie nikt. Z pewnością niebagatelną rolę odgrywa element pewnej egzotyki, czegoś nowego, łączącego w sobie zarazem elementy tego, co kochamy.
Artyści z bardzo wakacyjnych regionów – czyli z Pomorza
Paweł Siluk Steiner
Artysta pochodzący i mieszkający w Gdańsku obecny jest na naszej scenie muzycznej od kilku lat. Jak sam wielokrotnie podkreśla, kocha Śląsk i właściwie tutaj jest Jego drugi dom. Artysta, dzięki swojej bezpośredniości, życiowemu optymizmowi i otwartości bardzo szybko zaskarbił sobie sympatię Ślązaków. Niewątpliwie ogromną rolę odegrały tutaj też Jego piosenki – utwory pochodzące z krążka Facet po czterdziestce, utrzymane są właśnie w klimatach, którymi nasze serca niecałą dekadę temu nasze serca podbiła grupa Artystów, którzy obecnie zaliczani są do megagwiazd naszej sceny – wspomnieć można tutaj choćby tytułowy przebój, piosenkę Stary rodzinny dom, czy Nad ojczysty brzeg. To miłe dla ucha, taneczne melodie – świetne do słuchania, ale też do zabawy, piękne teksty opowiadające o życiu, rodzinie, domu i miłości. Paweł do tego stopnia pokochał Śląsk, że nawet ma w swoim repertuarze piosenkę na jego temat. Obecnie pracuje nad materiałem na kolejny krążek – również z nastawieniem przede wszystkim na Śląski Rynek Muzyczny.
Krzysztof Szpot
Kolejny Artystą z północy Polski, a dokładniej z Ustki, który próbuje swoich sił na Śląskiej scenie muzycznej, jest Krzysztof Szpot. Warto w tym miejscu przypomnieć jednak, że Artysta właściwie pochodzi ze Śląska (z Rybnika), niemniej mieszka od wielu lat na Pomorzu. Krzysztof przede wszystkim związany jest z muzyką disco-polo, niemniej ponad rok temu – z powodzeniem – postanowił spróbować swoich sił na Śląskim Rynku Muzycznym. Artysta dla odmiany postawił na nawiązanie do Śląska raczej bardziej w tekstach, niż w samych rytmach, które utrzymane są w nurtach bardziej disco- czy dance. Tak czy owak piosenki Ślonzok czy Fandzolynie (w duecie z Justyną Adamczak), przypadły Ślązakom do gustu. Powstały też do nich teledyski. Na fali tych przebojów okazało się, że Krzysztof ma w swoim repertuarze kilka bardzo ładnych utworów, wykonywanych wprawdzie w języku literackim, ale za to pod względem muzycznym utrzymanych w klimatach bliskich naszemu rynkowi – popowo-taneczno-szlagierowych ballad o miłości czy o Świętach.