15.07.2018
Powstawanie teledysków
Włączamy telewizję (np. listę przebojów) lub Internet i oglądamy – fajna muzyka, super szlagiery i do tego obraz. No, ale właściwie skąd się biorą i jak powstają teledyski?
No dobrze. A jak właściwie powstaje teledysk?
Odpowiedź na to pytanie paradoksalnie nie jest taka prosta (kiedyś zamieściliśmy na naszym portalu relację z planu), bo jest to indywidualna decyzja producentów. Na ogół najpierw powstaje (choć luźny) scenariusz teledysku, który konsultowany jest z wykonawcą. Czasami to wykonawca jest pomysłodawcą i przekazuje koncepcję twórcy. Musi zostać ustalone miejsce realizacji clipu (studio, plener, jakieś wnętrze). I tutaj pojawiają się kolejne schody – które pewnie znają też miłośnicy fotografii – decydując się na zdjęcia w jakimś interesującym wnętrzu, jak hotel, restauracja, zamek, trzeba najpierw uzyskać zgodę właściciela obiektu (co wiąże się wielokrotnie z uroczą biurokracją.
Gdy scenariusz jest gotowy następują przygotowania do pracy na planie i wejście na plan zdjęciowy. Jeśli clip realizowany jest poza studiem, w licznych miejscach, praca na planie zdjęciowym może trwać nawet kilka dni. Większość scen nagrywana jest kilka, a nawet kilkanaście razy.
Gdy uda się zebrać materiał, następuje chyba najbardziej żmudny etap realizacji – czyli montaż. To selekcja ujęć, często ich obróbka (w przypadku pracy w studiu – np. dorzucenie tła, w przypadku innych np. niwelacja zakłóceń, które powstały np. z powodu nieprzewidzianych problemów z oświetleniem – typu zachmurzone niebo), ułożenie ich w odpowiedniej kolejności, synchronizacja z dźwiękiem (tak, by muzyka zgadzała się z ruchem ust wykonawcy – to naprawdę niełatwe zadanie, gdyż wymaga ogromnej precyzji).
Odpowiedź na to pytanie paradoksalnie nie jest taka prosta (kiedyś zamieściliśmy na naszym portalu relację z planu), bo jest to indywidualna decyzja producentów. Na ogół najpierw powstaje (choć luźny) scenariusz teledysku, który konsultowany jest z wykonawcą. Czasami to wykonawca jest pomysłodawcą i przekazuje koncepcję twórcy. Musi zostać ustalone miejsce realizacji clipu (studio, plener, jakieś wnętrze). I tutaj pojawiają się kolejne schody – które pewnie znają też miłośnicy fotografii – decydując się na zdjęcia w jakimś interesującym wnętrzu, jak hotel, restauracja, zamek, trzeba najpierw uzyskać zgodę właściciela obiektu (co wiąże się wielokrotnie z uroczą biurokracją.
Gdy scenariusz jest gotowy następują przygotowania do pracy na planie i wejście na plan zdjęciowy. Jeśli clip realizowany jest poza studiem, w licznych miejscach, praca na planie zdjęciowym może trwać nawet kilka dni. Większość scen nagrywana jest kilka, a nawet kilkanaście razy.
Gdy uda się zebrać materiał, następuje chyba najbardziej żmudny etap realizacji – czyli montaż. To selekcja ujęć, często ich obróbka (w przypadku pracy w studiu – np. dorzucenie tła, w przypadku innych np. niwelacja zakłóceń, które powstały np. z powodu nieprzewidzianych problemów z oświetleniem – typu zachmurzone niebo), ułożenie ich w odpowiedniej kolejności, synchronizacja z dźwiękiem (tak, by muzyka zgadzała się z ruchem ust wykonawcy – to naprawdę niełatwe zadanie, gdyż wymaga ogromnej precyzji).