06.02.2022
Z miesięcznej perspektywy: Podsumowanie 2021 Roku
Wiemy, wiemy – luty w pełni, a my dopiero zabieramy się za podsumowanie ubiegłego roku – czyli czegoś, co inni czynią zwyczajowo w grudniu. My jednak wolimy spojrzeć na miniony rok z szerszej perspektywy i przyjrzeć się wszystkiemu na spokojnie.
Jak można określić 2021 rok na Śląskiej Scenie? Z pewnością jako dziwny. No, dokładniej – kolejny dziwny rok. Niestety pandemia męczy nas już 2 lata. O ile 2020 rok, to był czas totalnego zaskoczenia dla wszystkich – również dla naszej branży, był to też czas licznych prób i eksperymentów (liczne programy online, często niezbyt trafione piosenki covidowe, teledyski realizowane na siłę na odległość) – niemniej przez te wszystkie działania przewijała się nadzieja na szybki powrót do normalności. 2021 to z jednej strony subtelna stabilizacja (niby latem i jesienią mogły odbywać się koncerty), z drugiej – wyraźna utrata nadziei, połączona z fatalną sytuacją finansową całej branży. Do tego dorzućmy dosyć dziwne podejście naszych mediów do szlagierów i szlagierowych Artystów – tzw. szlagierowej muzyki w mediach coraz mniej, a wywiady z Artystami naszej Sceny należą już do rzadkości.
Efekt – cała nasza scena jest jakby w zawieszeniu. Tak naprawdę u większości znanych nam Artystów naszej Sceny, których możemy nazywać Gwiazdami – nie dzieje się nic, a nawet jeśli pojawia się jakiś nowy materiał, to przemyka on gdzieś „bokiem”, w taki sposób, że nawet wierni Fani często nie mają okazji go poznać; zniechęceni Artyści chyba stają się coraz bardziej sceptyczni wobec własnej twórczości i z uporem zaczynają chwytać się coverów – co zaczyna przybierać na naszym rynku wyjątkowo nasiloną skalę.
Zarówno u debiutantów, jak też Artystów o ugruntowanej pozycji na scenie, pojawił, a raczej nasilił też pewien dziwaczny trend w tworzeniu teledysków, który uważni obserwatorzy z pewnością już dostrzegli… Z drugiej strony nawet najaktywniejsi Artyści, którzy przyzwyczaili nas do kilku premier teledyskowych rocznie w ubiegłym roku totalnie odpuścili...
Równocześnie, nie bacząc na tragiczną wręcz sytuację na rynku (a może właśnie z uwagi na nią) na rynku pojawiają się masowo nowi Artyści i Wykonawcy (tym sposobem choćby w naszym rankingu za ubiegły rok jak zawsze pojawiło się ponad 100 premier). Odrębną kwestią pozostaje poziom debiutantów, jak też kwestia ich promocji (70% z nowych postaci przedstawiła swoje propozycje zaledwie w 1-2 mediach). Dodajmy, ze większość nowych to totalnie anonimowe twarze – słyszymy ich jedną czy dwie propozycje, ale o samych Wykonawcach nie wiemy totalnie nic (żadnych informacji nie znajdziemy też w Internecie – często próżno szukać nawet ich stron czy facebookowych profili). To raczej nie sprzyja zapamiętaniu Artystów i zdobyciu Ich sympatii przez odbiorców. Część debiutantów postanowiła zaszaleć – serwując nam nie jeden debiutancki kawałek, ale od razu cały krążek…
Porównując do wcześniejszego roku, 2021 rok upłynął bardzo spokojnie w naszych zespołach – po 2020 roku, który był rokiem totalnych zmian i rozpadów, 2021 rok to już stabilizacja (przynajmniej oficjalnie nie wiadomo o rozpadzie żadnej grupy). Spokojnie było też w mediach – zwłaszcza w porównaniu z poprzednim rokiem właściwie nie było żadnych zauważalnych zmian kadrowych, niewiele zmieniło się też w zakresie ramówek (poza godzinami emisji).
Efekt – cała nasza scena jest jakby w zawieszeniu. Tak naprawdę u większości znanych nam Artystów naszej Sceny, których możemy nazywać Gwiazdami – nie dzieje się nic, a nawet jeśli pojawia się jakiś nowy materiał, to przemyka on gdzieś „bokiem”, w taki sposób, że nawet wierni Fani często nie mają okazji go poznać; zniechęceni Artyści chyba stają się coraz bardziej sceptyczni wobec własnej twórczości i z uporem zaczynają chwytać się coverów – co zaczyna przybierać na naszym rynku wyjątkowo nasiloną skalę.
Zarówno u debiutantów, jak też Artystów o ugruntowanej pozycji na scenie, pojawił, a raczej nasilił też pewien dziwaczny trend w tworzeniu teledysków, który uważni obserwatorzy z pewnością już dostrzegli… Z drugiej strony nawet najaktywniejsi Artyści, którzy przyzwyczaili nas do kilku premier teledyskowych rocznie w ubiegłym roku totalnie odpuścili...
Równocześnie, nie bacząc na tragiczną wręcz sytuację na rynku (a może właśnie z uwagi na nią) na rynku pojawiają się masowo nowi Artyści i Wykonawcy (tym sposobem choćby w naszym rankingu za ubiegły rok jak zawsze pojawiło się ponad 100 premier). Odrębną kwestią pozostaje poziom debiutantów, jak też kwestia ich promocji (70% z nowych postaci przedstawiła swoje propozycje zaledwie w 1-2 mediach). Dodajmy, ze większość nowych to totalnie anonimowe twarze – słyszymy ich jedną czy dwie propozycje, ale o samych Wykonawcach nie wiemy totalnie nic (żadnych informacji nie znajdziemy też w Internecie – często próżno szukać nawet ich stron czy facebookowych profili). To raczej nie sprzyja zapamiętaniu Artystów i zdobyciu Ich sympatii przez odbiorców. Część debiutantów postanowiła zaszaleć – serwując nam nie jeden debiutancki kawałek, ale od razu cały krążek…
Porównując do wcześniejszego roku, 2021 rok upłynął bardzo spokojnie w naszych zespołach – po 2020 roku, który był rokiem totalnych zmian i rozpadów, 2021 rok to już stabilizacja (przynajmniej oficjalnie nie wiadomo o rozpadzie żadnej grupy). Spokojnie było też w mediach – zwłaszcza w porównaniu z poprzednim rokiem właściwie nie było żadnych zauważalnych zmian kadrowych, niewiele zmieniło się też w zakresie ramówek (poza godzinami emisji).
