12.02.2021
Jak zachęcić dziecko do ruchu
Ostatnio po raz kolejny wspomnieliśmy o negatywnych skutkach nadwagi czy otyłości dziecka czy nastolatka. Niestety problem ten nasilił się w dobie pandemii. Nie od dziś wiadomo, że jednym z podstawowych czynników wpływających na naszą masę ciała oraz sprawność, jest aktywność fizyczna. Pytanie brzmi jednak, jak nakłonić do niej dziecko…
Niestety w dobie pandemii, czyli już niemal od roku, zdecydowana większość z nas cierpi na chroniczny brak ruchu – problem dotyczy zarówno nas, jak też najmłodszych. Pytanie brzmi, jak zmotywować do aktywności fizycznej nasze dzieci (z których spora część już przed pandemią niechętnie ruszała się z fotela czy kanapy, a w-f traktowała jak zło konieczne)?
Przykład idzie z góry
Będziemy troszkę nudni – gdyż jak w przypadku większości problemów naszych pociech przypomnimy, że przykład idzie z góry – dzieci (a nawet młodzież) świadomie czy mniej świadomie powiela nasz przykład i zachowania. Jeśli więc my w końcu ruszymy się z fotela i rozpoczniemy jakąś aktywność fizyczną, są szanse, że w niedługim czasie dzieci pójdą w nasze ślady. Możemy nawet zaproponować dzieciom nawet wspólne ćwiczenia – niemniej nie zmuszajmy ich do tego.
Ostatecznie gimnastyka wraz z rodzicami czy dziadkami może okazać się dla dzieci mało atrakcyjna. Pamiętajmy też, że część dzieci prezentuje tak niski poziom sprawności fizycznej, że może ruszać się mniej sprawnie, niż ich dziadkowie – co siłą rzeczy będzie zawstydzało najmłodszych (często z tej samej przyczyny jak ognia dzieci unikają zabawy z kolegami na podwórku czy ćwiczenia na w-fie – przecież nikt z nas nie lubi być słabszy i gorszy od innych). W takiej sytuacji pozwólmy dzieciom ćwiczyć w samotności (pod naszym dyskretnym nadzorem – w trosce o bezpieczeństwo dziecka). Gdy sprawność ulegnie poprawie, nasze pociechy same postanowią pochwalić się nam efektami.
Co jeszcze motywuje nasze dziecko do ruchu? O tym w kolejnym artykule.
Przykład idzie z góry
Będziemy troszkę nudni – gdyż jak w przypadku większości problemów naszych pociech przypomnimy, że przykład idzie z góry – dzieci (a nawet młodzież) świadomie czy mniej świadomie powiela nasz przykład i zachowania. Jeśli więc my w końcu ruszymy się z fotela i rozpoczniemy jakąś aktywność fizyczną, są szanse, że w niedługim czasie dzieci pójdą w nasze ślady. Możemy nawet zaproponować dzieciom nawet wspólne ćwiczenia – niemniej nie zmuszajmy ich do tego.
Ostatecznie gimnastyka wraz z rodzicami czy dziadkami może okazać się dla dzieci mało atrakcyjna. Pamiętajmy też, że część dzieci prezentuje tak niski poziom sprawności fizycznej, że może ruszać się mniej sprawnie, niż ich dziadkowie – co siłą rzeczy będzie zawstydzało najmłodszych (często z tej samej przyczyny jak ognia dzieci unikają zabawy z kolegami na podwórku czy ćwiczenia na w-fie – przecież nikt z nas nie lubi być słabszy i gorszy od innych). W takiej sytuacji pozwólmy dzieciom ćwiczyć w samotności (pod naszym dyskretnym nadzorem – w trosce o bezpieczeństwo dziecka). Gdy sprawność ulegnie poprawie, nasze pociechy same postanowią pochwalić się nam efektami.
Co jeszcze motywuje nasze dziecko do ruchu? O tym w kolejnym artykule.