27.03.2020
O podstawowych zasadach higieny słów kilka
Cóż – wielu z nas z jednej strony umiera z przerażenia, z drugiej nie może już słuchać na temat koronawirusa. Nie ma jednak co się oszukiwać – do rozprzestrzeniania się choroby i skali epidemii (teraz już pandemii) często przyczyniamy się sami przez naszą bezmyślność i zapominanie o podstawowych zasadach higieny.
Pandemia pandemią, ale w przypadku nauki podstawowych zasad obowiązuje stara zasada „czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał”, skoro więc pewnych nawyków nie wykształcimy w dzieciństwie, znacznie trudniej będzie wykształcić je w dojrzałym wieku.
Mycie rąk
Słysząc nieustanne komunikaty dotyczące mycia rąk w mediach z jednej strony cieszę się, że taka kampania ma miejsce, z drugiej jestem z lekka zdziwiona obserwując pytania w różnych debatach oraz autentyczne zdziwienie na twarzach (zdawałoby się wykształconych) przedstawicieli mediów, słyszących jak często i w jakich okolicznościach powinno myć się ręce w obliczu pandemii. Sprawa dziwi mnie o tyle, że sama od czasów przedprzedszkolnych byłam nauczona, by myć dokładnie ręce po powrocie do domu, przed posiłkiem, po pogłaskaniu zwierzaka, czy po dotknięciu pieniędzy oraz oczywiście po korzystaniu z toalety.
W jaki sposób wykształcić taki nawyk u dziecka?
Z pewnością przy każdej możliwej okazji przypominajmy o konieczności mycia rąk naszemu dziecku. W przypadku małego dziecka oczywiście do łazienki powinniśmy się udać razem, demonstrować regularnie prawidłowy sposób mycia rąk i czas, który powinniśmy poświęcić na tę operację. Oczywiście dzieci muszą widzieć też nasz przykład – jeśli my po powrocie do domu zaraz pójdziemy umyć ręce, dzieci będą nas naśladować.
Chyba nikt z nas nie lubi wykonywać danej czynności, jeśli nie rozumie jej sensu. Dotyczy to też naszych dzieci. Chyba najprościej wytłumaczyć dziecku, że jeśli nie będzie myło rąk, może zachorować. Perspektywa choroby, wizyty u lekarza, brania lekarstw, groźba leżenia przez dłuższy czas w łóżku na ogół zarówno dla małych dzieci, jak też tych nieco starszych (już wieku przedszkolnych, a nawet wczesnoszkolnym) jest na ogół wystarczającą motywacją, do wykształcenia nawyku mycia rąk.
Oczywiście powinniśmy też bezwzględnie zakazać dzieciom sięgania po jedzenie, dopóki nie umyją rąk. O ile w przypadku wielu posiłków zakaz taki raczej nie zestresuje dzieci, to już w przypadku słodyczy czy innych przysmaków – z pewnością zachęci nasze pociechy do wycieczki do łazienki i bliskiego spotkania z wodą i mydłem.
W przypadku kontaktu z pieniędzmi – wytłumaczmy po prostu dziecku, że pieniądze są siedliskiem wszelkich możliwych drobnoustrojów i brudu. Szczerze mówiąc większość monet i banknotów w obiegu jest starsza niż nasze maluchy, a przez ten czas codziennie dotykane są przez dziesiątki osób.
W jaki sposób wykształcić taki nawyk u dziecka?
Z pewnością przy każdej możliwej okazji przypominajmy o konieczności mycia rąk naszemu dziecku. W przypadku małego dziecka oczywiście do łazienki powinniśmy się udać razem, demonstrować regularnie prawidłowy sposób mycia rąk i czas, który powinniśmy poświęcić na tę operację. Oczywiście dzieci muszą widzieć też nasz przykład – jeśli my po powrocie do domu zaraz pójdziemy umyć ręce, dzieci będą nas naśladować.
Chyba nikt z nas nie lubi wykonywać danej czynności, jeśli nie rozumie jej sensu. Dotyczy to też naszych dzieci. Chyba najprościej wytłumaczyć dziecku, że jeśli nie będzie myło rąk, może zachorować. Perspektywa choroby, wizyty u lekarza, brania lekarstw, groźba leżenia przez dłuższy czas w łóżku na ogół zarówno dla małych dzieci, jak też tych nieco starszych (już wieku przedszkolnych, a nawet wczesnoszkolnym) jest na ogół wystarczającą motywacją, do wykształcenia nawyku mycia rąk.
Oczywiście powinniśmy też bezwzględnie zakazać dzieciom sięgania po jedzenie, dopóki nie umyją rąk. O ile w przypadku wielu posiłków zakaz taki raczej nie zestresuje dzieci, to już w przypadku słodyczy czy innych przysmaków – z pewnością zachęci nasze pociechy do wycieczki do łazienki i bliskiego spotkania z wodą i mydłem.
W przypadku kontaktu z pieniędzmi – wytłumaczmy po prostu dziecku, że pieniądze są siedliskiem wszelkich możliwych drobnoustrojów i brudu. Szczerze mówiąc większość monet i banknotów w obiegu jest starsza niż nasze maluchy, a przez ten czas codziennie dotykane są przez dziesiątki osób.
