09.04.2021
Problemy związane ze zdalną edukacją
Trwająca od roku sytuacja jest niezwykle ciężka dla każdego z nas. Jak nietrudno się domyślić, szczególnie wyraziście odbija się na edukacji naszych dzieci.
Zdalna edukacja jest wyzwaniem dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Dla wielu uczniów nowa forma edukacji jest źródłem ogromnego stresu – poza problemami znanymi z tradycyjnej szkoły, dochodzi tu element sprawności sprzętu elektronicznego, dostępu do Internetu (i jakości łącza) oraz samego otoczenia (niestety przez kamerkę internetową widać nie tylko ucznia, ale też pokój, w którym aktualnie przebywa).
W wielu przypadkach edukacja zdalna nadal ma charakter bardzo prowizoryczny – przez niedostatki sprzętowe, łącza, czy po prostu brak dostępu do sprzętu przez nasze dzieci (niestety nadal nie każde dziecko ma swój własny komputer lub tablet, w dodatku wyposażone w przyzwoitej jakości kamerkę i mikrofon. Tym samym aktywny udział sporej grupy uczniów w zajęciach zdalnych jest bardzo okrojony.
Niestety nie wszystkie treści da się przekazać uczniom drogą zdalną – bez osobistej interakcji, nawet bardzo krótkiej, bardzo trudno nauczyć dzieci określonych umiejętności. Nie jest to bynajmniej wina nauczycieli – ale po prostu sytuacji. Chcąc czy nie, w miarę możliwości jesteśmy zmuszeni jesteśmy do jeszcze intensywniejszej niż zwykle pomocy dziecku, czy nawet nastolatkowi. Pamiętajmy jednak, by pomoc nie polegała na odrabianiu zadań za dziecko, ale razem z nim, próbując w miarę możliwości wytłumaczyć mu określone treści, wspólnie poszukując odpowiedzi na pytania (nawiasem mówiąc warto w tym momencie zajrzeć do nieco zapomnianych książek i podręczników) czy pomóc w opanowaniu umiejętności (cóż – przez Internet raczej trudno będzie nauczyć się choćby podstaw rysunku technicznego).
Dzieci obawiają się też kpin ze strony kolegów choćby ze względu na hałasy w otoczeniu, osoby (nas, rodzeństwo) przechodzące w tle, czy sam wygląd mieszkania. W tym przypadku możemy spróbować pomóc, budując dla dziecka choćby prowizoryczny parawan, który oddzieli dziecko od reszty mieszkania, przy okazji przysłoni choćby ewentualny bałagan lub niedostatki w urządzeniu pokoju w tle.
W wielu przypadkach edukacja zdalna nadal ma charakter bardzo prowizoryczny – przez niedostatki sprzętowe, łącza, czy po prostu brak dostępu do sprzętu przez nasze dzieci (niestety nadal nie każde dziecko ma swój własny komputer lub tablet, w dodatku wyposażone w przyzwoitej jakości kamerkę i mikrofon. Tym samym aktywny udział sporej grupy uczniów w zajęciach zdalnych jest bardzo okrojony.
Niestety nie wszystkie treści da się przekazać uczniom drogą zdalną – bez osobistej interakcji, nawet bardzo krótkiej, bardzo trudno nauczyć dzieci określonych umiejętności. Nie jest to bynajmniej wina nauczycieli – ale po prostu sytuacji. Chcąc czy nie, w miarę możliwości jesteśmy zmuszeni jesteśmy do jeszcze intensywniejszej niż zwykle pomocy dziecku, czy nawet nastolatkowi. Pamiętajmy jednak, by pomoc nie polegała na odrabianiu zadań za dziecko, ale razem z nim, próbując w miarę możliwości wytłumaczyć mu określone treści, wspólnie poszukując odpowiedzi na pytania (nawiasem mówiąc warto w tym momencie zajrzeć do nieco zapomnianych książek i podręczników) czy pomóc w opanowaniu umiejętności (cóż – przez Internet raczej trudno będzie nauczyć się choćby podstaw rysunku technicznego).
Dzieci obawiają się też kpin ze strony kolegów choćby ze względu na hałasy w otoczeniu, osoby (nas, rodzeństwo) przechodzące w tle, czy sam wygląd mieszkania. W tym przypadku możemy spróbować pomóc, budując dla dziecka choćby prowizoryczny parawan, który oddzieli dziecko od reszty mieszkania, przy okazji przysłoni choćby ewentualny bałagan lub niedostatki w urządzeniu pokoju w tle.