22.10.2021
Stawiamy dziecku granice
Często obserwując z perspektywy zewnętrznej współczesne dzieci i ich rodziców czy dziadków, można odnieść wrażenie, że współcześni rodzice czy dziadkowie kompletnie nie radzą sobie z wyznaczaniem granic swoim dzieciom.
Staramy się stawiać na bezstresowe wychowanie naszych dzieci. Często nie rozumiemy, dlaczego, pomimo naszych wyraźnych (w naszym odczuciu) komunikatów, dziecko zachowuje się nieadekwatnie, doprowadzając nas i nasze otoczenie do szału, stwarzając zagrożenie dla siebie i innych. Zastanówmy się jednak, czy aby na pewno nasze komunikaty są zrozumiałe i czytelne dla naszego dziecka. Pamiętajmy, że sposób rozumowania malucha, czy dziecka w wieku przedszkolnym jest zupełnie inny niż nasz, nie są jeszcze zdolne do myślenia abstrakcyjnego, zrozumienia naszych metaforycznych wyrażeń czy różnych sformułowań, które wydają nam się oczywiste.
Pamiętajmy, by nasze podstawowe komunikaty były krótkie, proste i jednoznaczne. Oczywiście później dodajmy do nich uzasadnienie, przykłady, itp. Niemniej, w momencie, gdy dziecko zachowuje się nieodpowiednio np. na ulicy czy w sklepie, w danym momencie skupmy się na jasnym komunikacie czego nie wolno („nie krzycz”, „nie biegaj”, „nie rzucaj zabawkami” – warto dodać, że w przypadku niedostosowania się do polecenia, dziecko spotka kara, np. zakaz oglądania ulubionej bajki, schowanie zabawki). Wróćmy do tematu po powrocie do domu lub gdy obok nie ma nikogo postronnego i wtedy wyjaśnić dziecku, że zachowując się w ten sposób przeszkadza innym, może sobie zrobić krzywdę, itd.).
Pamiętajmy, że nawet dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym sformułowanie typu „czy nie powinieneś najpierw umyć rąk?” jest znacznie mniej czytelne, niż proste „idź umyć ręce”. Oczywiście warto od czasu do czasu przypominać dlaczego.
Pamiętajmy, by nasze podstawowe komunikaty były krótkie, proste i jednoznaczne. Oczywiście później dodajmy do nich uzasadnienie, przykłady, itp. Niemniej, w momencie, gdy dziecko zachowuje się nieodpowiednio np. na ulicy czy w sklepie, w danym momencie skupmy się na jasnym komunikacie czego nie wolno („nie krzycz”, „nie biegaj”, „nie rzucaj zabawkami” – warto dodać, że w przypadku niedostosowania się do polecenia, dziecko spotka kara, np. zakaz oglądania ulubionej bajki, schowanie zabawki). Wróćmy do tematu po powrocie do domu lub gdy obok nie ma nikogo postronnego i wtedy wyjaśnić dziecku, że zachowując się w ten sposób przeszkadza innym, może sobie zrobić krzywdę, itd.).
Pamiętajmy, że nawet dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym sformułowanie typu „czy nie powinieneś najpierw umyć rąk?” jest znacznie mniej czytelne, niż proste „idź umyć ręce”. Oczywiście warto od czasu do czasu przypominać dlaczego.