17.05.2024
Wiosna – czas ruszyć się z domu
Wiosna to niewątpliwie piękny czas – pogoda oczywiście bywa różna, ale nawet przy nieco gorszej aurze, temperatury są w miarę przyjemne, zieleń taka świeża, dni stają się coraz dłuższe… To naprawdę idealny czas, by zmotywować się i ruszyć z domu – dotyczy to zarówno naszych dzieci, jak też nas samych.
Hmm, o ile kilka dekad temu najgorszą karą dla dziecka, był zakaz wyjścia na podwórko, obecnie, jeśli chcielibyśmy dziecko ukarać, to chyba musielibyśmy powiedzieć, że za karę na podwórko wyjdzie… A za ekstremalne przewinienie, jeszcze do kompletu bez smartfona…
O ile w przypadku samego podwórka, poza niechęcią do wyjścia z domu, ruchu i oderwania się od ekranu, problemem może być po prostu… brak podwórka (akurat w tym jednym względzie, zanim skrytykujemy nasze dzieci i wnuki, rozejrzyjmy się wokół).
Tak czy inaczej warto skłonić nasze dzieci do jakiejś aktywności na świeżym powietrzu. Tu zdecydowanie przydatny okazać się może… nasz przykład. Cóż – jeśli dziecko widzi, że my sami po pracy, jak ognia unikamy wyjścia z domu i aktywności na świeżym powietrzu i sami z uporem gapimy się w ekran smartfona… W przypadku nieco młodszych dzieci śmiało możemy zaproponować nową tradycję, w postaci wspólnego spaceru kilka razy w tygodniu – wg uznania i warunków może to też być wypad na rower, itp. Z młodszymi pociechami możemy udać się też na plac zabaw, z nieco starszymi np. możemy wspólnie nieco zaszaleć w siłowni pod chmurką. Ważne, abyśmy byli konsekwentni i rzeczywiście spacery były regularne. Oczywiście dla nas z początku też mogą być uciążliwe, ale na nasze zdrowie z pewnością nie zaszkodzą.
O ile w przypadku samego podwórka, poza niechęcią do wyjścia z domu, ruchu i oderwania się od ekranu, problemem może być po prostu… brak podwórka (akurat w tym jednym względzie, zanim skrytykujemy nasze dzieci i wnuki, rozejrzyjmy się wokół).
Tak czy inaczej warto skłonić nasze dzieci do jakiejś aktywności na świeżym powietrzu. Tu zdecydowanie przydatny okazać się może… nasz przykład. Cóż – jeśli dziecko widzi, że my sami po pracy, jak ognia unikamy wyjścia z domu i aktywności na świeżym powietrzu i sami z uporem gapimy się w ekran smartfona… W przypadku nieco młodszych dzieci śmiało możemy zaproponować nową tradycję, w postaci wspólnego spaceru kilka razy w tygodniu – wg uznania i warunków może to też być wypad na rower, itp. Z młodszymi pociechami możemy udać się też na plac zabaw, z nieco starszymi np. możemy wspólnie nieco zaszaleć w siłowni pod chmurką. Ważne, abyśmy byli konsekwentni i rzeczywiście spacery były regularne. Oczywiście dla nas z początku też mogą być uciążliwe, ale na nasze zdrowie z pewnością nie zaszkodzą.