24.12.2021
Boże Narodzenie u Izabeli Fojcik
O Bożym Narodzeniu w swoim domu, tradycjach Świątecznych oraz potrawach na stole wigilijnym opowiedziała Śląskim Przebojom Izabela Fojcik.
To Święta Bożego Narodzenia są moimi ulubionymi. Nie może być inaczej, bo to czas radosny i piękny w świętowaniu narodzin Bożej Dzieciny. W tych Świętach tkwi magia bycia razem, zapominamy o kłótniach i sporach, wybaczamy sobie krzywdy. To wszystko sprawia, że możemy poczuć się duchowo znacznie lepiej, a oto przecież chodzi.
Niewątpliwie, symbole towarzyszące Bożemu Narodzeniu, od zawsze są dla mnie bajeczne jak ślicznie przystrojona choinka pachnąca lasem, kolorowa szopka bożonarodzeniowa, czy brzmienie naszych pięknych kolęd. Uwielbiam ten wyczekiwany wieczór Wigilii Bożego Narodzenia, kiedy rodzinnie zasiadamy do nakrytego białym obrusem stołu. Wspólna modlitwa, dzielenie się opłatkiem i składane sobie życzenia – to jedne z najbardziej wzruszających momentów, przy których niejedna osoba uroni łzę. Tego wieczoru wszyscy są sobie bliscy i nikt nie może być sam. To dlatego ustawiamy wolne nakrycie dla samotnego wędrowca. Pod obrusem obowiązkowo musi być siano, by upamiętnić żłóbek – miejsce narodzin Chrystusa. Na stole wigilijnym nie brakuje dwunastu tradycyjnych potraw, z których najbardziej uwielbiam zupę grzybową, pysznego karpia i makówki.
A co po uroczystej kolacji?!... – wypatrujemy na niebie pierwszej spadającej gwiazdki i prezentów pod choinką, które w moim domu rodzinnym zawsze przynosi „Dzieciątko”. [uśmiech] Zaś o północy czeka nas Pasterka – uroczysta msza w kościele, upamiętniająca oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem.
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas. Życzyłabym sobie, by dla wszystkich był on niezapomnianym pięknym przeżyciem.
„W wigilijny wieczór, przy wschodzie pierwszej gwiazdki wszyscy składają sobie życzenia, więc i ja korzystam z tej sposobności życząc Wam dużo zdrowia, szczęścia i radości. To co nieosiągalne, by się spełniło, a to co odległe, by Waszym było”.
Niewątpliwie, symbole towarzyszące Bożemu Narodzeniu, od zawsze są dla mnie bajeczne jak ślicznie przystrojona choinka pachnąca lasem, kolorowa szopka bożonarodzeniowa, czy brzmienie naszych pięknych kolęd. Uwielbiam ten wyczekiwany wieczór Wigilii Bożego Narodzenia, kiedy rodzinnie zasiadamy do nakrytego białym obrusem stołu. Wspólna modlitwa, dzielenie się opłatkiem i składane sobie życzenia – to jedne z najbardziej wzruszających momentów, przy których niejedna osoba uroni łzę. Tego wieczoru wszyscy są sobie bliscy i nikt nie może być sam. To dlatego ustawiamy wolne nakrycie dla samotnego wędrowca. Pod obrusem obowiązkowo musi być siano, by upamiętnić żłóbek – miejsce narodzin Chrystusa. Na stole wigilijnym nie brakuje dwunastu tradycyjnych potraw, z których najbardziej uwielbiam zupę grzybową, pysznego karpia i makówki.A co po uroczystej kolacji?!... – wypatrujemy na niebie pierwszej spadającej gwiazdki i prezentów pod choinką, które w moim domu rodzinnym zawsze przynosi „Dzieciątko”. [uśmiech] Zaś o północy czeka nas Pasterka – uroczysta msza w kościele, upamiętniająca oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem.
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas. Życzyłabym sobie, by dla wszystkich był on niezapomnianym pięknym przeżyciem.
„W wigilijny wieczór, przy wschodzie pierwszej gwiazdki wszyscy składają sobie życzenia, więc i ja korzystam z tej sposobności życząc Wam dużo zdrowia, szczęścia i radości. To co nieosiągalne, by się spełniło, a to co odległe, by Waszym było”.
