22.04.2019
Jak spędza Wielkanoc Agata Gruszka-Zorychta z Zespołu Frele z Hajduk
O tradycjach świątecznych oraz niezapomnianej Wielkanocy w swoim domu opowiedziała Śląskim Przebojom Agata Gruszka-Zorychta z Zespołu Frele z Hajduk, Animo oraz z Koncertu życzeń dla Ciebie.
Agata Gruszka-Zorychta - Frele z Hajduk
Jeśli chodzi o Święta Wielkanocne i niezapomniane chwile – zawsze wspominam jeden z dni, które co roku od wielu, wielu lat spędzamy w kościele – Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę… Przyszłam kiedyś do kościoła z Dziećmi, bo nie miałam ich z kim zostawić. Dzieci uczepiły się moich nóg, ja nieco zmartwiona podeszłam do księdza i stwierdziłam, że nas jest dzisiaj więcej, na co Ksiądz odpowiedział, że „cudownie, im nas więcej na ołtarzu, tym weselej”. Śpiewałam psalm, dzieci były przy moich nogach, nagle jedno z nich powiedziało, że musi iść siusiu… Tak czy inaczej już tak zostało, że od tamtego roku Święta spędzamy rodzinnie w kościele i nie widzę Świąt nigdzie indziej. Inni obchodzą Wielkanoc dopiero w niedzielę, a ja właściwie jestem już wtedy po. [śmiech] To najpiękniejsze – dziecko mi tam śpiewa, Mąż nagłaśnia… W Wielką Środę zawsze jest nocna próba, która jest takim rozpoczęciem Świąt. Nic więcej mi nie potrzeba do szczęścia.
Na Święta jedziemy na ogół do Rodziny – do mojej Mamy. Oczywiście na stole jest sporo potraw, ale sama w domu nie muszę za wiele przygotowywać.
Jeśli chodzi o jajka i ich dekorowanie – zajmują się tym moje Dzieci, zawsze towarzyszy temu wojna, bo ktoś miał jajko dłużej w barwniku, albo pęknie szklanka… Ale jajka są kolorowe…
Na Święta jedziemy na ogół do Rodziny – do mojej Mamy. Oczywiście na stole jest sporo potraw, ale sama w domu nie muszę za wiele przygotowywać.
Jeśli chodzi o jajka i ich dekorowanie – zajmują się tym moje Dzieci, zawsze towarzyszy temu wojna, bo ktoś miał jajko dłużej w barwniku, albo pęknie szklanka… Ale jajka są kolorowe…