21.04.2019
Wielkanoc w domu Eli i Stefana z Duetu Karo
Jak przebiega Wielkanoc w domu Państwa Witkowskich, czyli Eli i Stefana z Duetu Karo? O bardzo rodzinnych Świętach opowiedziała Śląskim Przebojom Ela z Duetu Karo.
Duet Karo
Wielkanoc u nas jak co roku przebiega bardzo rodzinnie. Przychodzą do nas już na śniadanie wielkanocne nasi Synowie z Żonami, oczywiście Wnusio przychodzi również. Tak więc jest bardzo fajnie, wesoło, rodzinnie. Tym bardziej, że w ciągu roku nie zawsze można się w takim pełnym gronie spotkać (zazwyczaj tylko przy okazji urodzin). Ale w Święta już na sto procent wszyscy się spotykamy. Nikt nigdzie nie wyjeżdża, spotykamy się u nas w domu, w rodzinnym domu i właściwie można rzec, że jesteśmy ze sobą przez te dwa święta na okrągło, bo Dzieci nawet śpią u nas. Żegnamy się więc dopiero w drugi dzień Świąt.
Jeśli pogoda dopisuje, to w drugi dzień Świąt przymusowo wybieramy się na spacer do parku, bo mieszkamy tuż przy Parku Śląskim. Wszyscy idziemy sobie na spacer – to jest piękne, fantastyczne, gdyż na spokojnie sobie rozmawiamy, żartujemy. Podczas Świąt kosztujemy różne smakołyki.
Jeśli chodzi o ciasta na świątecznym stole, to piecze je każda z nas – ja i moje Synowe. To są różne ciasta, zawsze już wcześniej umawiamy się kto, co piecze, tak by się nie powtórzyć. Ciasta na stole są obowiązkowo, gdyż bardzo je lubimy. Z pewnością wśród nich są makowiec, sernik, jest tez specyficzne ciasto marchewkowe – no, może teraz nie aż tak specyficzne, bo teraz znane w większości domów. Ja sama go jednak nie znałam, ale poznałam dzięki Synowej. Teraz co roku to ciasto jest – mówią, że jest dietetyczne. Kłóciłabym się z tym, ale uwielbiam je.
Jeśli pogoda dopisuje, to w drugi dzień Świąt przymusowo wybieramy się na spacer do parku, bo mieszkamy tuż przy Parku Śląskim. Wszyscy idziemy sobie na spacer – to jest piękne, fantastyczne, gdyż na spokojnie sobie rozmawiamy, żartujemy. Podczas Świąt kosztujemy różne smakołyki.
Jeśli chodzi o ciasta na świątecznym stole, to piecze je każda z nas – ja i moje Synowe. To są różne ciasta, zawsze już wcześniej umawiamy się kto, co piecze, tak by się nie powtórzyć. Ciasta na stole są obowiązkowo, gdyż bardzo je lubimy. Z pewnością wśród nich są makowiec, sernik, jest tez specyficzne ciasto marchewkowe – no, może teraz nie aż tak specyficzne, bo teraz znane w większości domów. Ja sama go jednak nie znałam, ale poznałam dzięki Synowej. Teraz co roku to ciasto jest – mówią, że jest dietetyczne. Kłóciłabym się z tym, ale uwielbiam je.