17.02.2021
Premiery muzyczne i teledyskowe: Milla
Wracamy do premier muzycznych i teledyskowych ostatnich tygodni. Tym razem kilka słów o najnowszej propozycji młodej Wokalistki – Milli.
Milla
Jak już wspomnieliśmy, na początku roku miało miejsce sporo premier muzycznych oraz teledyskowych. Jedną z nich jest nowa piosenka Milli. Najnowsza propozycja młodej Wokalistki nosi tytuł To jest muzyka. To popowa, a nawet popowo-softrockowa propozycja utrzymana w umiarkowanym tempie i bardzo interesująco zaaranżowana (utwór – dzięki aranżacji – przywodzi na myśl kompozycje filmowe) – piosenka niewątpliwie bardzo wyróżnia się na tle innych propozycji na naszym rynku. Tekst opowiada – zgodnie z tytułem – po prostu o muzyce, miłości do niej, jej uroku, niezwykłej mocy oraz odrębnym, piękniejszym świecie, który tworzy. Za kompozycję odpowiada Bernard Sołtysik, za tekst Edward Sikora.
Do piosenki powstał też interesujący teledysk. Zdjęcia do clipu powstały w dwóch lokacjach – w plenerze oraz we wnętrzu (a uściślając na scenie). Plenerowe ujęcia zostały zrealizowane w niebanalnej scenerii Pustyni Błędowskiej. Jeśli chodzi o ujęcia we wnętrzach – są bardzo klimatyczne, zrealizowane przy słabym, czerwonawym świetle. Milla gra tu na fortepianie, jak też pojawia się na tle sporego ekranu, na którym pojawiają się ujęcia… właśnie z Pustyni Błędowskiej. Całość ma swój styl i charakter – podobnie jak piosenka, jest dosyć dramatyczna. Zdjęcia, podobnie jak montaż zrealizowane są profesjonalnie. Pojawia się tu też nieco efektów specjalnych – w postaci przenikania się dwóch obrazów.
Do piosenki powstał też interesujący teledysk. Zdjęcia do clipu powstały w dwóch lokacjach – w plenerze oraz we wnętrzu (a uściślając na scenie). Plenerowe ujęcia zostały zrealizowane w niebanalnej scenerii Pustyni Błędowskiej. Jeśli chodzi o ujęcia we wnętrzach – są bardzo klimatyczne, zrealizowane przy słabym, czerwonawym świetle. Milla gra tu na fortepianie, jak też pojawia się na tle sporego ekranu, na którym pojawiają się ujęcia… właśnie z Pustyni Błędowskiej. Całość ma swój styl i charakter – podobnie jak piosenka, jest dosyć dramatyczna. Zdjęcia, podobnie jak montaż zrealizowane są profesjonalnie. Pojawia się tu też nieco efektów specjalnych – w postaci przenikania się dwóch obrazów.