30.10.2018
Premiery teledyskowe: Teresa Walerjańska
Jesień za oknami, dni coraz krótsze, ale na osłodę mamy naprawdę imponującą liczbę premier muzycznych i teledyskowych. Do grona Artystów serwujących nam premiery dołączyła Teresa Walerjańska.
Teresa Walerjańska jest bardzo utalentowaną Wokalistką i Skrzypaczką, ale też jedną z Artystek z największym dorobkiem płytowym w ciągu zaledwie kilku lat. Właśnie do piosenki z najnowszej, czwartej już płyty (Niech żyje życie) pochodzi najnowszy teledysk Teresy. Teledysk zrealizowano do piosenki Ja kocham swe miasto. To wesoły, optymistyczny, skoczny utwór w stylu z pogranicza szlagierów i brzmień w klimatach country. Piosenka błyskawicznie wpada w ucho. Tekst, zgodnie z tytułem, opowiada o ukochanym mieście Artystki (chyba nikt nie ma wątpliwości, że chodzi o Zabrze, aczkolwiek żadne konkretne odniesienia geograficzne nie pojawiają się w tekście, tym samym każdy może odnieść tekst do swego ukochanego miejsca). Tekst jest prosty i pogodny. Autorem kompozycji i aranżacji jest Andrzej Skaźnik, tekstu Zbigniew Oleksyn.
Teledysk tradycyjnie już (jak zdecydowana większość clipów Artystki) powstał w Zabrzu – tym razem w kilku lokacjach w samym sercu Zabrza. Clip jest barwny, słoneczny, pełen pogody i optymizmu, pokazuje Zabrze od ładnej, nowoczesnej strony – widzimy tu m.in. Plac Teatralny, Ulicę Wolności, okolice Ulicy 3 Maja. Sama Artystka tradycyjnie już pojawiła się w eleganckim stroju. Teresa jak zawsze kipi energią i dobrym humorem. Co ciekawe Wokalistce w kilku ujęciach towarzyszy zaprzyjaźniony, niezwykle sympatyczny piesek – Misia.
Teledysk tradycyjnie już (jak zdecydowana większość clipów Artystki) powstał w Zabrzu – tym razem w kilku lokacjach w samym sercu Zabrza. Clip jest barwny, słoneczny, pełen pogody i optymizmu, pokazuje Zabrze od ładnej, nowoczesnej strony – widzimy tu m.in. Plac Teatralny, Ulicę Wolności, okolice Ulicy 3 Maja. Sama Artystka tradycyjnie już pojawiła się w eleganckim stroju. Teresa jak zawsze kipi energią i dobrym humorem. Co ciekawe Wokalistce w kilku ujęciach towarzyszy zaprzyjaźniony, niezwykle sympatyczny piesek – Misia.