28.10.2019
Duo Fenix-Dwa Fyniki - wywiad cz.2
Rozmawiam dziś ze świetnym Zespołem, obecnym na naszej Scenie już od 25 lat, mającym na koncie niezliczone przeboje, wiele płyt oraz świetnych teledysków. Mowa o Zespole Duo Fenix – Dwa Fyniki.
Tym razem Zespół opowiedział o występach we współpracy z innymi Artystami, planach muzycznych oraz o spełnianiu się w roli nauczyciela.
Tym razem Zespół opowiedział o występach we współpracy z innymi Artystami, planach muzycznych oraz o spełnianiu się w roli nauczyciela.
Duo Fenix - Dwa Fyniki
- Standardowo występujecie jako Duet, ale współpracowaliście z Eugeniuszem Kaniokiem, przez jakiś czas występował z Wami Syn Krysi… W jakim składzie występujecie obecnie? Czy stawiacie wyłącznie na Duet?
W.: W tej chwili ze względu na stan zdrowia Eugeniusz Kaniok nie będzie już mógł występować z nami na scenie. Jeżeli chodzi o Jego umysł, intelekt, jest bardzo żywotny – nadal jest bardzo sprawny i twórczy, więc nadal nas wspiera artystycznie.
K.: Nadal pisze nam teksty do piosenek, nadal współpracujemy. Nie ma jedynie współpracy na scenie. Jeżeli chodzi o Kacpra – czasami z nami występuje, zależy jak Mu pozwala czas. On również realizuje się w swoich projektach – śpiewa w Zespole gospel. Poszedł w swoją stronę, to jest jego pasją i kocha to. Ale z nami również bardzo chętnie występuje. Nawet na nowej płycie będą utwory, które śpiewa Kacper.
K.: Nadal pisze nam teksty do piosenek, nadal współpracujemy. Nie ma jedynie współpracy na scenie. Jeżeli chodzi o Kacpra – czasami z nami występuje, zależy jak Mu pozwala czas. On również realizuje się w swoich projektach – śpiewa w Zespole gospel. Poszedł w swoją stronę, to jest jego pasją i kocha to. Ale z nami również bardzo chętnie występuje. Nawet na nowej płycie będą utwory, które śpiewa Kacper.
- Czy są szanse na kolejne Duety? Takie wspólnie nagrywane piosenki ostatnio stają się dosyć modne i popularne…
W.: Jesteśmy otwarci.
K.: Myśleliśmy o tym, ale na razie nie udało nam się zrealizować tego pomysł, chociaż…
W.: Nie będziemy na razie zdradzać, bo to może być bardzo fajna niespodzianka.
K.: Myśleliśmy o tym, ale na razie nie udało nam się zrealizować tego pomysł, chociaż…
W.: Nie będziemy na razie zdradzać, bo to może być bardzo fajna niespodzianka.
- Czyli w niedalekiej perspektywie szykuje się sporo niespodzianek…
- Sami tworzycie Wasze piosenki, ale też współpracujecie z wieloma bardzo dobrymi kompozytorami i autorami tekstów – wspomnieliśmy już o Eugeniuszu Kanioku, ale są też inni Twórcy…
W.: Tak. Trzeba tutaj powiedzieć, że współpracujemy również z Walterem Pyką – tekściarzem, który pisze świetne teksty. Kilka Jego tekstów znalazło się na naszej poprzedniej płycie, a na nowej też ich nie zabraknie.
K.: Nawiązując do wcześniejszego pytania o ewentualne rewolucje na płycie – muszę dopowiedzieć, że jednak będzie troszeczkę inaczej, bo muzykę komponuje Kacper. Brzmienia będą więc utrzymane w starym klimacie, ale może być troszkę inaczej.
K.: Nawiązując do wcześniejszego pytania o ewentualne rewolucje na płycie – muszę dopowiedzieć, że jednak będzie troszeczkę inaczej, bo muzykę komponuje Kacper. Brzmienia będą więc utrzymane w starym klimacie, ale może być troszkę inaczej.
- Oprócz muzyki oboje pracujecie zawodowo – jako nauczyciele. Jak udaje się Wam to pogodzić? Tym bardziej, że z tego co kojarzę, uczycie sporej liczby przedmiotów…
K.: Już teraz tylko ja muszę sobie radzić i godzić obowiązki, bo Waldek jest szczęśliwym emerytem…
W.: Od września 2018 roku. [śmiech] I bardzo, bardzo się z tego cieszę.
K.: Waldek więc jest wreszcie na zasłużonym wypoczynku, ma dużo czasu. A ja jakoś sobie radziłam przedtem, teraz też – tym bardziej, że moje Dzieci są już dorosłe. Gdy Chłopcy byli mali wszystko było bardziej absorbujące i wymagało więcej poświęcenia. Teraz są już dorośli, każdy realizuje swoją drogę – skądinąd również muzyczną – więc jest łatwiej. Jeżeli coś się lubi robić, tak jak my, nie ma problemów, że czegoś nie da się pogodzić. Jeśli się chce, to wszystko można poukładać.
W.: Od września 2018 roku. [śmiech] I bardzo, bardzo się z tego cieszę.
K.: Waldek więc jest wreszcie na zasłużonym wypoczynku, ma dużo czasu. A ja jakoś sobie radziłam przedtem, teraz też – tym bardziej, że moje Dzieci są już dorosłe. Gdy Chłopcy byli mali wszystko było bardziej absorbujące i wymagało więcej poświęcenia. Teraz są już dorośli, każdy realizuje swoją drogę – skądinąd również muzyczną – więc jest łatwiej. Jeżeli coś się lubi robić, tak jak my, nie ma problemów, że czegoś nie da się pogodzić. Jeśli się chce, to wszystko można poukładać.
- A jak Waldek znajduje się w roli emeryta?
W.: Myślałem, że będę miał bardzo dużo wolnego czasu, ale okazuje się, że to nieprawda. Rzeczy, które latami się odkładało teraz się realizuje. Ciągle w biegu, choć mnie to nie przeszkadza, że trzeba coś robić, realizować się i przede wszystkim pracować.
c.d.n.
c.d.n.