Kasia Matejczyk i New Energy - wywiad cz.2

K.: Przyznam, że teraz odetchnęłam. Ten czas, kiedy rzeczywiście trzeba było nagrywać materiał na płytę, data koncertu była wyznaczona był niezwykle intensywny. Powiem szczerze, że pod tym względem teraz odetchnęłam, ale znowu w planach mamy teledysk i zaczyna się sezon koncertowy. Tak więc praca jest cały czas, ale teraz troszeczkę inna.
W.: W moim przypadku jest troszkę łatwiej. Kasia ma trudniej, gdyż ma czwórkę dzieci, które nie są dorosłe. Ja mam jednego dorosłego Syna, tak więc popołudniami czas mam wyłącznie dla siebie i dla Żony. Tak więc jakoś można to pogodzić.
J.: Ja nie mam żadnych problemów. Jestem sąsiadem Kasi, więc współpraca przebiega bezproblemowo.

K.: Tak, jestem nauczycielką, pracuję w szkole. Tak więc moje życie oprócz muzyki kręci się cały czas wokół Dzieci – albo moich, albo tych, z którymi pracuję. Tak, że jest fajnie i wesoło. Nie nudzi mi się. [śmiech]

J.: Wspierają – powiem krótko i zwięźle. [śmiech]
K.: U mnie też jest bardzo duże wsparcie. Bez tego wsparcia byłoby bardzo ciężko. Rodzina uczestniczy w tym wszystkim, dopinguje mnie bardzo mocno. Dodam, że wszystkie nasze Rodziny były obecne na koncercie promocyjnym płyty. To też wyraz wsparcia.
W.: Żona mnie wspiera.
K.: I Syn też. [śmiech]
W.: Oczywiście – Syn obowiązkowo.
K.: Musimy tu wspomnieć, że Paweł – Syn Waldka, który też pisze nam piosenki. Początkowo występował z nami. Pojawił się też na koncercie promocyjnym – nie opuścił wiec nas całkowicie.
W.: Paweł napisał dużą część piosenek, nagrał dużo partii gitarowych do tych piosenek. Trzeba więc wspomnieć o Jego udziale w stworzeniu płyty.
K.: Paweł ma ogromny udział w tym, że płyta powstała. Miał też duży wpływ na klimat tej płyty.
W.: Bez Pawła nie byłoby naszej płyty.

K.: Tak. Mówiłam o tym, że jestem bardzo zajęta, ale mimo to znajduję czas – choć te kilkanaście minut dziennie, gdyż robótki sprawiają mi radość. Tak więc, choć to dziwne, udaje mi się znaleźć ten czas. Założyłam już nawet swojego bloga, może niebawem go udostępnię. Wachlarz moich robótek jest coraz szerszy.

K.: Różne ręczne robótki, dekoracje do domu. Co tylko uda mi się stworzyć w wolnej chwili. Wprawdzie w wolnym tempie, ale ciągle coś powstaje. I daje mi to wiele satysfakcji.

W.: Poza muzyką zajmuję się muzyką i muzyką… [śmiech] A tak na poważnie – udaje mi się czasami zobaczyć jakiś dobry film.
J.: Ja hoduję gołębie pocztowe.

W.: Tak. Mam kota.
J.: Pies – no i moje gołębie pocztowe.
K.: Ja mam dwie rybki i chomika, którym zajmują się moje Dzieci.