25.07.2019
Mariusz Masiarek - wywiad cz.1
Rozmawiam dziś z Dyrektorem Programowym Radia Katowice, a zarazem popularnym i lubianym Prezenterem tejże Stacji Radiowej – Dyrektorem Mariuszem Masiarkiem.
Na początek Dyrektor Mariusz Masiarek opowiedział o początkach swej współpracy z Radiem Katowice, jak też swej przygody z dziennikarstwem, o tym co w Radio Katowice przygotowało na czas wakacji, jak też o audycjach Radia Katowice ukierunkowanych na Śląsk, tradycje i kulturę Regionu…
Na początek Dyrektor Mariusz Masiarek opowiedział o początkach swej współpracy z Radiem Katowice, jak też swej przygody z dziennikarstwem, o tym co w Radio Katowice przygotowało na czas wakacji, jak też o audycjach Radia Katowice ukierunkowanych na Śląsk, tradycje i kulturę Regionu…
Mariusz Masiarek - Radio Katowice
- Od wielu lat jest Pan związany z Radiem Katowice… Jak zaczęła się Pana współpraca z tą Rozgłośnią?
M.: Współpraca z Radiem Katowice zaczęła się jeszcze na studiach – kilkadziesiąt lat temu. Studia to moment, gdy szuka się swojej własnej drogi. Moją drogę skierowałem właśnie tutaj – do Radia Katowice, na Ligonia 29, ponieważ była to największa oraz najlepsza (i taką pozostała do tej pory) rozgłośnia w naszym regionie. Studiowałem na Uniwersytecie Śląskim, więc daleko nie było.
Przygodę z Radiem postanowiłem rozpocząć właśnie na studiach, po nich wykrystalizowała się… i trwa do dzisiaj – z dosyć znaczącą przerwą, kiedy postanowiłem zerwać z pracą w mediach i zająłem się czymś zupełnie innym.
Przygodę z Radiem postanowiłem rozpocząć właśnie na studiach, po nich wykrystalizowała się… i trwa do dzisiaj – z dosyć znaczącą przerwą, kiedy postanowiłem zerwać z pracą w mediach i zająłem się czymś zupełnie innym.
- A jak w ogóle zaczęła się Pana przygoda z Dziennikarstwem?
M.: Decyzja o pójściu na studia dziennikarskie i rozpoczęciu tej przygody pojawiła się w szkole średniej. Natomiast czymś, co od zawsze pochłaniało mój wolny czas, co sprawiało mi ogromną przyjemność – było słuchanie muzyki. Od muzyki do radia jest bardzo blisko… Tak więc udało mi się – przez całe życie pracuję jako osoba, która zajmuje się w jakimś stopniu muzyką. Oczywiście na początku były to reporterskie materiały, później była kwestia związana z przygotowaniem muzyki, następnie prezentacja jej na antenie, lista przebojów… Generalnie od tej strony muzycznej moja przygoda z Radiem trwała i pewnie przez jakiś czas trwać będzie, choć teraz w zupełnie innej roli.
- Jest Pan Dyrektorem Radia, ale też prowadzi Pan czasami audycje na Antenie Radiowej… Jak udaje się Panu pogodzić obowiązki?
M.: Tak. Bardzo cieszę się, że mam taką możliwość – przede wszystkim przyjemność… Dla mnie zawsze będzie zaszczytem móc coś powiedzieć dla Radiosłuchaczy. Cieszę się, że to się jeszcze udaje – choć z trudem. Obecnie to raczej już okazjonalne wystąpienie na antenie. Niemniej zawsze jest to dla mnie największe święto – spotkanie ze Słuchaczem, możliwość przekazania czegoś, co spowoduje jakiś rodzaj emocji u Niego, jest uczuciem niezwykle cennym. A jeśli jest to np. poranek, czy audycja w ciągu dnia, to tym bardziej – jeśli uda się wywołać uśmiech czy pozytywną energię u Słuchacza… o to właśnie chodzi – by Człowiek, który jest po drugiej stronie odbiornika z przyjemnością słuchał tego, co do niego mówimy, co gramy i został z nami, czyli z Radiem Katowice każdego dnia przez cały dzień.
- Przygotowaliście dla Waszych Słuchaczy sporo niespodzianek oraz atrakcji na czas wakacji… Czy może Pan już coś opowiedzieć?
M.: Oczywiście. 22. czerwca rozpoczęliśmy Odlotowe Lato z Radiem Katowice. Ten cały rok jest połączony z hasłem z naszego kalendarza – Odlotowy kalendarz Radia Katowice – który dostał nawet nagrodę na międzynarodowym konkursie, projekt tego kalendarza został wymyślony i zrealizowany przez Profesora Romana Kalarusa z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. To hasło jest na tyle pojemne, łączy w sobie wiele rzeczy, które mogą być odlotowe, które mogą spowodować, że coś jest niezwykłe. A takie są też wakacje, tak że postanowiliśmy wykorzystać to hasło także latem, cale pasma programowe nazywając w ten sposób – Odlotowe Lato z Radiem Katowice. Przez całe wakacje ten program będzie takim programem, który pokaże województwo śląskie z różnych stron. Przez 10 sobót będziemy gościć w 10 wybranych miejscowościach, wspólnie z Urzędem Marszałkowskim, razem będziemy prezentować co tam jest ciekawego. A przez całe wakacje będziemy zaglądać w różne najmniejsze zakątki, całego województwa, zwykle tam, gdzie na co dzień nie docierają reporterzy, z uwagi na to, że skupia się to w centrum aglomeracji, albo w dużych miastach – w Bielsku, czy w Częstochowie. Mamy ambicje dotrzeć w różne małe miejsca, i proszę być z nami, bo będzie troszkę niespodzianek. Nie chciałbym wszystkiego zdradzać, ale na pewno będzie taka sytuacja, że będą Państwo mogli współtworzyć ten program.
- Radio Katowice jest najstarszą Rozgłośnią w Regionie, ale właściwie też jedną z najstarszych w Polsce. Ogromną wagę przykładacie do spraw związanych z naszym Regionem – bieżących wydarzeń, informacji, ale też kultury, historii, tradycji… W soboty i niedziele szczególnie dużo uwagi poświęcacie śląskim tradycjom, jak też naszej gwarze… - mam na myśli audycje na częstotliwości aglomeracyjnej, ale też głównej.
M.: Jak słusznie Pani zauważyła to jest jedna z najstarszych rozgłośni w Polsce, a nawet w Europie. Po pierwsze element tego skąd jesteśmy jest nierozerwalnie związany z historią tego regionu. Po drugie – to o czym my mówimy, jest zawsze nierozerwalnie związane z tematyką śląską, choć nadajemy obecnie na teren całego województwa śląskiego, które jest zdecydowanie szersze. W związku z tym w naszym programie aktualnie staramy się przekazywać możliwie szeroką panoramę tego, co dzieje się w całym województwie śląskim. Oczywiście mamy siedzibę w Katowicach, jesteśmy w aglomeracji śląskiej, i ta część naszych Słuchaczy zawsze nas będzie kojarzyła z tą historią, która została rozpoczęta jeszcze za czasów Stanisława Ligonia i była kontynuowana przez te wszystkie lata. Czyli tematyka – audycji dotyczących Śląska, czy wręcz po śląsku. To ma różne oblicze, na przestrzeni lat zmieniało się – były różne programy. Są takie, które trwały bardzo długo, są takie, które pojawiały się tylko na chwilę, są takie, które proponowane są z przymrużeniem oka, generalnie staramy się, aby zawsze ta Śląska Fala płynęła z Ligonia (oczywiście w różnych formach – dopasowanych do rzeczywistości, w której jesteśmy, do czasów, które się zmieniają), żeby zawsze płynęła i budziła zainteresowanie naszych Słuchaczy.
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu
Wkrótce dalszy ciąg wywiadu