24.10.2019
Za kulisami: na planie nowego teledysku Kasi Piowczyk
W tym dziale przeważają nasze relacje ze studia nagrań podczas produkcji Waszych ulubionych programów. Tym razem jednak mamy coś wyjątkowego – mieliśmy okazję zajrzeć na plan nowego teledysku Kasi Piowczyk.
1/79
Kasia Piowczyk jest rewelacyjną Wokalistką, Kompozytorką i Autorką tekstów. Pomimo młodego wieku odniosła spory sukces na naszej scenie. Artystka pracuje obecnie nad nowym materiałem. Już niebawem czeka nas premiera zupełnie nowej piosenki i teledysku.
Teledysk będzie utrzymany w zupełnie innych klimatach, niż dotychczasowe clipy Kasi Piowczyk, niemniej zapowiada się bardzo ciekawie. Zdjęcia powstawały w całości w pomieszczeniu. Jako ciekawostkę możemy dodać, że realizacja teledysku rozpoczęła się „już” o 23:00. Kasi na planie towarzyszył tym razem imponujących rozmiarów Zespół (instrumentaliści, chórki - w których znalazła się m.in. utalentowana młoda Wokalistka Alicja Wylężek).
Realizacją teledysku zajęła się Firma Projektomania – czyli Marcin Skalski i Adam Skalski.
Jeśli komuś wydaje się, że realizacja teledysku jest łatwa, jest w błędzie – samo ustawienie oświetlenia, dostrojenie aparatu do warunków oświetleniowych (dosyć trudnych – ale skoro teledysk ma być klimatyczny, to światło musi być nastrojowe), odpowiednie ustawienie Zespołu to kilkadziesiąt minut wytężonych prób. Tutaj każdy detal ma znaczenie – trzeba uważać np. na światło reflektora odbijające się w oknie, itp. - każdy szczegół może niestety zepsuć efekt końcowy.
Sama rejestracja teledysku, to kilkunastokrotne wykonanie piosenki - przy jednoczesnej realizacji różnych ujęć (plan całego Zespołu, kilku osób, zbliżenia poszczególnych członków). Tym samym zdjęcia trwały niemal całą noc. Zdjęcia powstawały wewnątrz hali sportowej - w nowoczesnej scenerii.
Marcin Skalski, odpowiedzialny na planie za scenariusz i koordynację całości miał okazję poczuć się niemal jak za czasów dzieciństwa ;) – a to dzięki temu, że przy każdym dublu musiał padać na podłogę i czołgać się do urządzeń emitujących dymy (małe problemy z ich synchronicznym uruchomieniem). Filmowaniem, kwestiami oświetlenia zajmował się natomiast Adam Skalski.
Na planie panowała wesoła, przyjacielska atmosfera, a uczestnicy nagrania, pomimo późnej pory kipieli humorem i energią.
Jeśli chodzi o samą piosenkę - nie chcemy za wiele zdradzać, ale to bardzo energetyczna propozycja, wpadająca w ucho, która ma spore zadatki, by szybko stać się przebojem.
Teledysk będzie utrzymany w zupełnie innych klimatach, niż dotychczasowe clipy Kasi Piowczyk, niemniej zapowiada się bardzo ciekawie. Zdjęcia powstawały w całości w pomieszczeniu. Jako ciekawostkę możemy dodać, że realizacja teledysku rozpoczęła się „już” o 23:00. Kasi na planie towarzyszył tym razem imponujących rozmiarów Zespół (instrumentaliści, chórki - w których znalazła się m.in. utalentowana młoda Wokalistka Alicja Wylężek).
Realizacją teledysku zajęła się Firma Projektomania – czyli Marcin Skalski i Adam Skalski.
Jeśli komuś wydaje się, że realizacja teledysku jest łatwa, jest w błędzie – samo ustawienie oświetlenia, dostrojenie aparatu do warunków oświetleniowych (dosyć trudnych – ale skoro teledysk ma być klimatyczny, to światło musi być nastrojowe), odpowiednie ustawienie Zespołu to kilkadziesiąt minut wytężonych prób. Tutaj każdy detal ma znaczenie – trzeba uważać np. na światło reflektora odbijające się w oknie, itp. - każdy szczegół może niestety zepsuć efekt końcowy.
Sama rejestracja teledysku, to kilkunastokrotne wykonanie piosenki - przy jednoczesnej realizacji różnych ujęć (plan całego Zespołu, kilku osób, zbliżenia poszczególnych członków). Tym samym zdjęcia trwały niemal całą noc. Zdjęcia powstawały wewnątrz hali sportowej - w nowoczesnej scenerii.
Marcin Skalski, odpowiedzialny na planie za scenariusz i koordynację całości miał okazję poczuć się niemal jak za czasów dzieciństwa ;) – a to dzięki temu, że przy każdym dublu musiał padać na podłogę i czołgać się do urządzeń emitujących dymy (małe problemy z ich synchronicznym uruchomieniem). Filmowaniem, kwestiami oświetlenia zajmował się natomiast Adam Skalski.
Na planie panowała wesoła, przyjacielska atmosfera, a uczestnicy nagrania, pomimo późnej pory kipieli humorem i energią.
Jeśli chodzi o samą piosenkę - nie chcemy za wiele zdradzać, ale to bardzo energetyczna propozycja, wpadająca w ucho, która ma spore zadatki, by szybko stać się przebojem.